- Dzień dobry pani Werwes. Czy możne pani poprosić Nicole ? - powiedział jakiś facet.
- Oczywiście- powiedziała mama i weszła do mojego pokoju - Słoneczko do ciebie.
- Witaj - powiedział Zayn
- Zayn . Co ty tutaj robisz ?- zapytałam
- Wiem, że kupiłaś suknię ślubną, tutaj w Polsce. Ubierz się w nią. Bierzemy ślub. Wszystko przygotowane goście zaproszeni -powiedział
Nagle do pokoju wszedł Tomas i powiedział
- To sister to jeszcze nie gotowa ?
- Ślub jak to gdzie, jacy goście ? Co wy mówicie ? - pytałam
- No druchny już są. Zayn wyjdź z pokoju. Nicola musi się ubrać - powiedziała mama a za nią przyszła Stays. Daniell i Eva......
- No to ubieramy - powiedziała Eva.
Zaraz poszła się umyć. Dziewczyny naszykowały suknię , welon i buty.Gdy byłam już ubrana przyszła kosmetyczka i fryzjerka.... O 9..34 byłam już gotowa.O 11.00 przyszli do domu najważniejsi goście. Mo
i rodzice i rodzice Zayna dali nam błogosławieństwo.Potem pojechaliśmy ślubnym autem do kościoła... I wreszcie nadeszła ta chwila
- Ja Zayn Jawaad Malik, biorę ciebie Nicolo za żonę i ślubuje ci miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz ,że cię nie opuszczę aż do śmierci - powiedział.
- Ja Nicola Werwes biorę ciebie Zeynie za męża i ślubuje ci miłość wierność małżeńską oraz że cie nie opuszczę aż do śmierci- powiedziała
Gdy kapłan powiedział jesteście mężem i żoną Zayn namiętnie mnie pocałował a ja jego. Gdy wyszliśmy z kościoła była piękna pogoda goście zaczęli rzucać płatki róż i skladać życzenia.
Potem pojechaliśmy na salę zostaliśmy przywitani chlebem. Zayn wprowadził mnie na salę na rekach.
Goscię składali życzenia. My się świetnie bawiliśmy byli też chłopaki. O 24.00 były zaczepiny welon złapała Stays a krawat Harry. Byli przeszczęsliwi. Nasz ślub był bardzo udany. Cały czas tańczylismy o 4.30 skończyło się. Zayn wprowadził mnie do domu na rekach.
- Jetem bardzo zmęczona - powiedziałam.
- Idę spać - dodałam.
- Nie ma takiej opcji - uśmiechnął się do mnie.
- Dlaczego ? - spytałam.
- Bo,teraz jest kolejna na noc poślubną, która musi być udana - objął mnie od tyłu.
- Ahc.... Niech ci będzie - odwróciłam się i zaczęłam go całować
..Potem możecie domyślić się co było dalej.
nie miałam pomysłu na rozdział, więc napisałam już ślub. mam nadzieje, że się jakoś podoba.